piątek, 17 września 2010

15... Ostatni :(

.. potem ja i Justin poszlismy na spacer ... robio się ciemno ale i tak było fajnie ;) ... szliśmy i nagle usłyszałam strzał ... potem popatrzyłam na Justina ... niestety ale juz nie żył ;( ;( ... potem był drugi strzał i poczułam ból ... 

Muszę zakończyc bloga bo nie mam czasu pisać ... w moim opowiadaniu Justin i Vanessa umarli ... a nie będe juz pisać bo teraz jestem w 6 klasie i te rózne sprawdzainy i wgl ... a i tak pisze ksiązkę tylko ze w takim zeszycie ... tam jest troche o Bieberze ;p Czyli ze Bieber zakochuje sie w jednej lasce ... okazuje sie ze ona ma dwie tożsamości i dla tego Bieber z nią zrywa ... ( co do tożsamości tej dziewczyny to jedna tozsamość jest sławna a druga zwyczajna ... Jak Hannah Montana normalnie ;p ) ... Miło było dla was pisac ;**** KOffamm Wassss !!! Nie zapomne o nikim ... i dziękuje za wszystkie miłe żeczy napisane w komentarzach i na GG ;) Będe tęsknić ;) A jeśli chcecie to Na gg piszcie dalej ;) POzdrawiam ;) Paaa ;****

niedziela, 5 września 2010

Rozdział 14

... był to Max :/ ... zawsze gdy chce być sama zjawia sie on :( On zaczął mi mówić ze nie wie o co mi chodzi ale przeprasza mnie za to ... nie mówiłam nic a on dalej mówił ze znamy się od urodzenia i ze jestem mu bardzo bliska i ... ( Teraz ludzie ze słabym sercem niech odejdą od tego ... ) ze mnie kocha !!! Gdy usłyszałam ze mnie kocha odrazu popatrzyłam na niego z przerażeniem ... on zaczął się do mnie przysuwac i chciał mnie pocałować ale ja uciekłam i powiedziałam ze mam chłopaka ... on powiedział ze ten mój chlopak nei musi wiedzieć o pocałunku ... wtedy byłam na niego taka wkurzona ze koplam go w krok i uciekłam !! rozpłakałam sie bo prawie zdradziłam Justina mimo to ze tego nei chciałam !! a i tak juz nie o to najbardziej chodziło tylko o to ze Max mnie kocha chociarz powiedział mi to jak był bardzo pijany ... tak , było czuć !!!!! z tamtego miejsca pobiegłam odrazu do Justina ... Justin był w salonie i oczywiscie nikogo więcej nie było u niego w domu ... gdy Bieberek zobaczył ze płakałam odrazu zaczął sie dopytywać co sie stało ... nie mogłam wydusić z siebie ani słowa ... po chwili spokoju powiedziałam Justinowi wszystko ... ( Just juz nie miał gipsu ) JustinB powiedział ze cos zrobi Maxowi ... gdy to usłyszałam odrazu go zatrzymałam i powiedziałam zeby dał spokuj ... powiem jego rodzicom ze był pijany i dadzą mu kare na miesiąc niewychodzenia z domu a to będzie oznaczało ze wszyscy będą mieli go na oku a ja będe bezpieczna ... Justin sie na to zgodził ... Potem Justinek poszedł ze mną do mnie ;p ( Fajnie to brzmi ) xD ... Powiedzieliśmy rodzicom Maxa ze był pijany a oni mu dali kare na 2 miesiace ... przewidywalismy 1 a jednak 2 ;p Potem wyszła z pokoju Demi i zaczeła piszczeć ... potem podbiegła do Justina i zaczeła sie koło niego kręcić i sie przytulać ... strasznie mi sie z tego chciało śmiać xD Potem odkleiłam Demi od Justina i wytłumaczyłam jej ze on jest moim chłopakiem i zeby sie do niego przyzwyczaiła ... jej potem zrobiło sie troche głupio ze tak na niego wskoczyla itd ;p Nagle do domu przyszedł Max ... był dalej pijany ... jego rodzice jeszcze nic mu nie mówili o każe tylko kazali mu iść spać ... następnego dnia koło 4 nad ranem obudził mnie ktoś wchodzący do mojego pokju ... szybko się obudziłam i spojrzałam w strone drzwi no oczywiscie byl tam nie kto inny jak Justinek mój koffany ;p przyszedł zobaczyć czy u mnie w łóżku nie ma Maxa ... jego chyba juz do końca pogieło ... Justin wszedł do mojego pokoju i położył się obok mnie ... potem tak leżelismy a po godzinie poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności ;p Następnie ja i Koffany Misiaczek Justin poszliśmy na spacerek ... padał deszcz ale nam to nie przeszkadzało bo oboje lubimy spacery w deszczu ;p Do domku wróciłam cała mokra xD Potem poszłam się przebrac i wysuszyć ;p Potem ja i Misiek oglądalismy film i mnie w pokoju ... oczywiscie HORROREK xD Potem siedzielismy i gadalismy o wszystkim i o niczym ;p A następnie Just troche pogrzebał w moich rzeczach i znalazł kilkaplakatów na których był on ;p potem powiesiliśmy te plakaty na ścianach mojego pokoju i teraz wiszą sobie ... :P

Rozdzial Dedykowany Dla Mojeejj Koffanej Kumpeli Karolci ;)
Pozdrawiam Wszystkich i przepraszam ze nie dodałam wczoraj rozdziału ;p ostatnio nie mam zbyt wiele czasu :(
Paapatki ;**

piątek, 3 września 2010

Rozdział 13

... Przez kilka kolejnych godzin byłam u Justina i gadaliśmy ... potem przyszła po mnie Lilka :/  I oczywiście musiałam iśc do domu ... gdy tylko weszłam do domu to poszłam do swojego pokoju i zamknełam sie na klucz ... nagle ktos zapukał ... spytałam kto to ... oczywiscie nie kto inny jak Max ... powiedziałam mu ze nei chce z nim gadac i zeby sobie poszedł ... potem mama zawołała mnie na kolacje ... oczywisćie musiałam iść ... gdy wyszłam nie odzywałam sie do nikogo !! potem zjadłam szybko i poszłam na spacer ... byłam w skate parku ... usiadłam na ławce i zakryłam twarz dłońmi ... oczywiscie nie płakałam ale myślałam sobie ... myślałam o wszystkim i czasami o niczym ... potem poczułam ze ktos usiadł kolo mnie ... gdy popatrzyłam w tamtom strone był to ...

Przepraszam ze znowu takie krótkie ...
Wczorajsza Rozmowa Z Moją Mamą !! :
- Karolina idź się uczyć !! - powiedziała
- Ale nie mam czego - powiedziałam
- napewno cos dzisiaj robiliście - powiedziała
- Rozumiem wiec ze mam sie uczyć zasad BHP !! - powiedziałam udając poważną mine a w środku sie mega śmiałam .... a moja siostra w pokoju sie mega lachała ;p
Paaa ;**

czwartek, 2 września 2010

Rozdział 12

... a Justin oczywiscie nie spał i patrzył na mnie ...
- Czemu mnie nie obudziłeś ?? - spytałam
- Bo tak się mną opiekowałaś w szpitalu ze chciałem zebyś wypoczęła - powiedział i uśmiechnął się ;)
Potem wstalismy ja poszłam do lazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności a potem poszłam do domu ... Justin nie chciał mnie puścić ale dałam mu buziaka i poszłam ... on nie mógł mnie dogonic bo ta jego biedna złamana nóżka;p Gdy wróciłam do domu to zobaczylam pełno walizek !! ... myślałam ze gdzieś wyjeżdzamy ale to nie byly nasze zeczy ... słyszałam ze kilka osób jest w basenie więc szybko tam pobiegłam ... jak się okazało to znajomi z Polski wrócili ... oczywiscie przyjechali do Kaliforni :( nie chciałam spotkać Maxa ... po tym jak mnie cały czas ignorował to nie chciało mi się z nim gadac ... gdy tylko ich zobaczyłam pobiegłam do Justina ... jego mama mnie wpusciła i powiedzała ze Bieber jest w swoim pokoju ... nagle weszłam do pokoju Justina ... on leżał na łóżku i patrzył w sufit ... podeszłam do niego i sie rozpłakałam ... on mnie przytulił i sie spytał co sie stało ...  ja mu powiedziałam o tym ze Max przyjechał do Kaliforni ... w objęciach JB troche sie uspokoiłam ale nie chciałam wracac do domu ...

Przepraszam ze takie bardzo krótkie ale juz jest szkoła ...
Postaram sie codziennie dodawać rozdział nawet krótki ...
Ps. Na kazdej lekcji dzisiaj sobie rysowałam ;p
Papatki ;**

środa, 1 września 2010

Rozdział 11

 ... lekarz powiedział ze Justin ma złamana noge i rękę ... i ze jest juz prztomny i można do niego wejsć ... lekarz jeszcze cos mówił ale ja nie słuchalam tylko poszłam do Justinka ... gdy weszłam on się do mnie uśmiechnął i cichym głosikiem powiedział :
- Przepraszam - powiedział Just ...
- Ale za co ?? - spytałam ...
- Że sprawiam Ci tyle problemów ... - powiedział JustinBieber ...
- Że co ?? - powiedziałam ... - nigdy nie byłeś dla mnie problemem .... zawsze cię kocham i będe - powiedziałam , podeszłam do niego i go pocałowalam ...
- Lekarz powiedział ze jutro będę mógł wyjść ze szpitala tylko że będe musial byc w domu - powiedział justin i nie wiem czy sie usmiechnął czy smucił ... potem rozmawialiśmy i Just powiedział zebym poszła do domu ... nie chciałam iśc tylko chciałam byc przy nim !! gdy mu to powiedziałam to powiedział ze jeśli chce zostac na noc to zebym spała z nim w łóżku ;p zgodziłam się nie zachętnie ale trudno ;p gdy rano wstałam spakowałam Justina poszlismy po wypis i mogliśmy iśc do domu ... gdy juz bylismy w domu u Justinka to chwile posiedziałam ale zaraz po tym poszłam do domu ... poszłam do  łazienki wziełam prysznic , ubrałam sie i znowu poszłam do JB ;) On powiedział ze nie musze być przy nim cały czas ... ale jesli chce to jemu to nie przeszkadza ;p zaczelismy rozmawiac śmiać sie i czsami smucić ... rozmawialiśmy bardzo długo ... gdy popatrzyłam na zegarek było juz po 22 ;p :
- Ale się zagadalismy ... - powiedziałam Bieberkowi ;)
- Eee tam - powiedział usmiechnąl się i mnie pocałował ;)
Jak ja kocham jego usmiech ... no i całuski od niego też ^^ ... i bardzo tez lubie jak zażuca tą swoją przepiękna grzywą ;** ;p i te jogo oczy ... o ja cie !! zamarzyłam się troche ;p wracając do naszego tematu to ... hm ...  gdy skończylismy się całowac powiedziałam ze juz pójdę ... on powiedział :
- nie zostawiaj mnie samego - powiedział i zrobił słodką minke zbitego szczeniaczka ...
-Ojj przepraszam kotku ale nie moge zostać .. rodzice bedą się martwić - powiedziałam ...
- Mmm... "kotku" podoba mi się jak tak do mnie mówisz - powiedział i dał cwaniacki usmieszek xD
- Kotku ... kotku ... kotku - mówiłam ...
- Mów dalej ;p - pwoiedział i zacząl się smiać ;p Hahahh !!
- Ojj ale musze isc ... kochanie .. !! - powiedziałam
- ojjj no prosze - powiedział ...
- chwila tylko zadzwonie do moich rodziców ... - powiedziałam i wyszłam na chiel na korytarz i wyciągnełam telefon z kieszeni ... gdy moi rodzice sie zgodzili to poszłam do JustinkaBieberka i powiedziałam ze rodzice mi nie pozwolili ... on był smutny potem powiedziałam ze tylko go nabieram  ... gadaliśmy chwile a potem zasnelismy ... obudziły mnie ciepłe promienie słońca ... a Justin oczywiscie ...

Przepraszam ze tak krótko ale moi rodzice myslą ze śpie ;p
Jutro do sql !! :/
Cieszę się z jednego powodu ... znowu spotkam wszystkich znajomych ;p
Pozdrawiam i Koffam Was !!! :**

Rozdział 10 ;)

zaczeli zadawać dużo pytań ... :
- Od kiedy jesteście razem ??
- Vanesso nie przeszkadza ci ze Justin jest gwiazdą ??
itd .... my nie odpowiadalismy i poszlismy do domu ... za tydzień koniec wakacji ;( i znowudo tej beznadziejnej sql ;( chciarz nie powinno być tak zle bo nigdy nie miałam problemów z naukom ... nie zebym byla kujonicą czy coś ;P nigdy sie nie ucze ... tylko zadania odrabiam ;p Dosyc gadania o szkole ;p ... dzisiaj ja i Justin idziemy do skate parku ... nie wiem czy Just wie ale ta deska co jest teraz moja była kiedys Lilki ;) ona  szalałam za Bieberem i była na jego koncercie a on dał jej autograf na desce ;)

/ o 19 w skate parku /
Gddy przyszlam do skate parku Just tam był , siedział na ławce i czekał na mnie ;p potem powiediał ze gdzieś juz widział moją deske ... ja pokazałam mu ten auftograf ... on powiediał ze nie przypomina sobie zeby dawał mi autograf :
- Ale dawałeś mojej siostrze na twoim koncercie pół roku temu ... - powiedziałam ...
- A no tak ... to z tad pamietam twoją sis ;) - powiedział i uśmiechnał sie do mnie ;p
Potem zaczelismy jezdzić na deskach ... nagle Just spadł z deski i stracił przytomnosć ... szybko podbiegąłm do niego i zadzniłam po pogotowie potem poinformowałam mame Justinka ... a potem moich rodziców gdzie jestem ... byłam przy Justinie cały czas od kąd trafił do szpitala ... chwilowo nie mogłam byc w sali bo lekarze musieli go zbadac ... gdy lekarz wyszedł i zaczął ze mną rozmawiać to powiedział ze Justin ma ...

No i jest 10 ;P
Przepraszam ze ttak krótko !!
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły ;( Nie chce mi sie jutro znowu uczyc ;(
Są tacy którzy tęsknią za szkołom ;p ale ja do nich nie należe ...
Pozdrowienia dla : Kini ( koleżanki z Klasy ;p ) , Karolci ( Koleżanki z Klasy ;p ) , Natali ( koleżanki z klasy ;p ) ...
Jutro was znowu zobacze ;p Heheh ^^
Karolciu ... dziekuje ci za fajną rozmowe ... w kościele xD hhahahha :P
Papatki ;)
Ps.Dodawajcie komcie ;)