niedziela, 5 września 2010

Rozdział 14

... był to Max :/ ... zawsze gdy chce być sama zjawia sie on :( On zaczął mi mówić ze nie wie o co mi chodzi ale przeprasza mnie za to ... nie mówiłam nic a on dalej mówił ze znamy się od urodzenia i ze jestem mu bardzo bliska i ... ( Teraz ludzie ze słabym sercem niech odejdą od tego ... ) ze mnie kocha !!! Gdy usłyszałam ze mnie kocha odrazu popatrzyłam na niego z przerażeniem ... on zaczął się do mnie przysuwac i chciał mnie pocałować ale ja uciekłam i powiedziałam ze mam chłopaka ... on powiedział ze ten mój chlopak nei musi wiedzieć o pocałunku ... wtedy byłam na niego taka wkurzona ze koplam go w krok i uciekłam !! rozpłakałam sie bo prawie zdradziłam Justina mimo to ze tego nei chciałam !! a i tak juz nie o to najbardziej chodziło tylko o to ze Max mnie kocha chociarz powiedział mi to jak był bardzo pijany ... tak , było czuć !!!!! z tamtego miejsca pobiegłam odrazu do Justina ... Justin był w salonie i oczywiscie nikogo więcej nie było u niego w domu ... gdy Bieberek zobaczył ze płakałam odrazu zaczął sie dopytywać co sie stało ... nie mogłam wydusić z siebie ani słowa ... po chwili spokoju powiedziałam Justinowi wszystko ... ( Just juz nie miał gipsu ) JustinB powiedział ze cos zrobi Maxowi ... gdy to usłyszałam odrazu go zatrzymałam i powiedziałam zeby dał spokuj ... powiem jego rodzicom ze był pijany i dadzą mu kare na miesiąc niewychodzenia z domu a to będzie oznaczało ze wszyscy będą mieli go na oku a ja będe bezpieczna ... Justin sie na to zgodził ... Potem Justinek poszedł ze mną do mnie ;p ( Fajnie to brzmi ) xD ... Powiedzieliśmy rodzicom Maxa ze był pijany a oni mu dali kare na 2 miesiace ... przewidywalismy 1 a jednak 2 ;p Potem wyszła z pokoju Demi i zaczeła piszczeć ... potem podbiegła do Justina i zaczeła sie koło niego kręcić i sie przytulać ... strasznie mi sie z tego chciało śmiać xD Potem odkleiłam Demi od Justina i wytłumaczyłam jej ze on jest moim chłopakiem i zeby sie do niego przyzwyczaiła ... jej potem zrobiło sie troche głupio ze tak na niego wskoczyla itd ;p Nagle do domu przyszedł Max ... był dalej pijany ... jego rodzice jeszcze nic mu nie mówili o każe tylko kazali mu iść spać ... następnego dnia koło 4 nad ranem obudził mnie ktoś wchodzący do mojego pokju ... szybko się obudziłam i spojrzałam w strone drzwi no oczywiscie byl tam nie kto inny jak Justinek mój koffany ;p przyszedł zobaczyć czy u mnie w łóżku nie ma Maxa ... jego chyba juz do końca pogieło ... Justin wszedł do mojego pokoju i położył się obok mnie ... potem tak leżelismy a po godzinie poszłam do łazienki i wykonałam wszystkie poranne czynności ;p Następnie ja i Koffany Misiaczek Justin poszliśmy na spacerek ... padał deszcz ale nam to nie przeszkadzało bo oboje lubimy spacery w deszczu ;p Do domku wróciłam cała mokra xD Potem poszłam się przebrac i wysuszyć ;p Potem ja i Misiek oglądalismy film i mnie w pokoju ... oczywiscie HORROREK xD Potem siedzielismy i gadalismy o wszystkim i o niczym ;p A następnie Just troche pogrzebał w moich rzeczach i znalazł kilkaplakatów na których był on ;p potem powiesiliśmy te plakaty na ścianach mojego pokoju i teraz wiszą sobie ... :P

Rozdzial Dedykowany Dla Mojeejj Koffanej Kumpeli Karolci ;)
Pozdrawiam Wszystkich i przepraszam ze nie dodałam wczoraj rozdziału ;p ostatnio nie mam zbyt wiele czasu :(
Paapatki ;**

Brak komentarzy: